Uwaga na gazetki parafialne
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Pewien proboszcz z rzymskokatolickiej Parafii Trójcy Świętej w Gorzowie Śląskim przygotował gazetkę parafialną, którą następnie rozpowszechnił wśród wiernych. Niby nic nadzwyczajnego, ale po przeczytaniu kilku pierwszych linijek krew zaczyna gotować się w żyłach. Ale od początku, ksiądz pisze:
“W sprawie sposobu przyjmowania Komunii Św., Kościół uczy, że można godnie przyjąć Komunie św. dwojako: do ust lub na rękę”
Tak naucza rzeczywiście kościół posoborowy, który jak sam się chwali, czerpie garściami z dokumentów Soboru Watykańskiego II (SWII) w których jednak próżno szukać choćby wzmianki o komunii świętej udzielanej na rękę. Dokumenty Soboru powtarzają zdanie ojców z poprzednich Soborów w tym papieży, którzy przez ponad 1500 nauczali tak jak zostało to ujęte w katechizmie św. Piusa X, który jest nadal aktualny w punkcie 47 „Komunię świętą powinniśmy przyjmować klęcząc, lekko unieść głowę, pobożnie skupić spojrzenie na przenajświętszej hostii, wystarczająco otworzyć usta i nieco wysunąć język.”, zaraz, zaraz skoro SWII nie zezwolił katolikom na przyjmowanie komunii świętej na stojąco i na rękę to kto na to pozwolił, kto za tym stoi? Zanim odpowiem na to pytanie, wróćmy jeszcze do gazetki gdzie ksiądz proboszcz pisze.
„Przez 16 weków udzielano Komunie Św. na rękę jak na Ostatniej Wieczerzy. Sobór Trydencki zmienił to, Komunię Św. trzeba przyjmować do ust i przez szacunek zbyt często nie wolno jej przyjmować. Sobór Wat. Il z kolei zachęca do częstego przyjmowania Komunii Św.”
O ile najstarszą praktyką udzielania Komunii Świętej było najprawdopodobniej, bo tego do końca nikt nie wie, podawanie jej wiernym na dłoń to historia liturgii notuje pewien proces, rozpoczęty dość szybko, przemiany tejże praktyki. Już od czasów pierwszych Ojców Kościoła rodzi się i ugruntowuje tendencja systematycznego ograniczania podawania Komunii na rękę i promowania podawania jej na język. Przyczyny są przynajmniej dwie: z jednej strony maksymalne zabezpieczenie przed upadnięciem na ziemię cząsteczek eucharystycznych czy celowych profanacji, z drugiej zaś sprzyjanie wzrostowi nabożeństwa wiernych do rzeczywistej obecności
Chrystusa w sakramencie Eucharystii. Do zwyczaju przyjmowania Komunii tylko na język odnosi się także św. Tomasz z Akwinu, który stwierdza, że rozdawanie Ciała Pańskiego przysługuje wyłącznie wyświęconemu kapłanowi. Jest tak z kilku różnych powodów, wśród których doktor anielski wymienia cześć wobec Sakramentu, który «nie może być dotykany przez nic, co nie byłoby konsekrowane: tak więc są konsekrowane korporał, kielich, a także ręce kapłana, by mogły go dotykać. Nikt inny nie może go dotykać z wyjątkiem sytuacji koniecznej: gdyby np. miał upaść na ziemię lub w innych podobnych okolicznościach» Przez ponad 1000 lat ani na Zachodzie, ani na Wschodzie w Kościele katolickim i we wspólnotach cieszących się sukcesją apostolską, nie było Komunii na rękę dla świeckich.
Wróćmy teraz do postawionego wcześniej pytania, jak to się stało, że rozdawanie komunia na rękę na tzw. łapę wdarło się szturmem do naszych kościołów. Sprawy uległy zmianie dopiero wraz z instrukcją Memoriale Domini z 1969. Czyli 4 lata po zakończeniu SWII. Uparte nieposłuszeństwo w Holenderskim episkopacie, który najwidoczniej chciał się przypodobać protestantom, okazało się opłacalne. W końcu Rzym uległ naciskom i zezwolił na to, co nazwano „Komunią na rękę”[64]. Uważana początkowo za efekt przyzwolenia udzielonego dla kilku nielicznych krajów z zachowaniem formy tradycyjnej jako normy Kościoła powszechnego, Komunia na rękę odbyła błyskawiczny marsz tryumfalny przez kraje znajdujące się w obrębie rytu łacińskiego.
Dalej czytamy;
„Istotą sprawy nie jest jednak tu sposób przyjmowania Komuni Św., tylko wiara, stan łaski i życie P. Jezusem na co dzień. W Kościele są dziś dwie skrajności: liberalna, Komunie Św. można przyjąć zawsze i wszędzie oraz rygorystyczna, tylko do ust, na kolanach, z rak księdza. Obie są tragiczne i obie rozwijają Kościół. „
»Istotą sprawy nie jest jednak tu sposób przyjmowania Komunii Św., tylko wiara, stan łaski i życie P. Jezusem na co dzień.« Tym stwierdzeniem autor tekstu przekreśla i wyrzuca do śmieci ponad 2000lat nauki KK, promując kulturę “róbta co chceta”, dla mnie związek jest oczywisty, jeśli kochasz Pana Jezusa to ma to wyraz w twoich gestach. Widzimy jak autor tekstu wygodnie i bezpiecznie usadowił się po środeczku twierdząc, że liberałowie jak i rygoryści rozbijają kościół. Czyli zarówno Św. Tomasz z Akwinu, jak i św. Papieże Pius V, X czy Leon XIII są winni rozbijania KK w takim samym stopniu jak mistrz nowoczesnych herezji jezuita i jeden z głównych antybohaterów dramatu pt. SWII ojciec Karl Rahner, takie twierdzenie po prostu woła o pomstę do nieba.
Czytamy Dalej:
„A o to właśnie chodzi złemu duchowi, robić Kościół. W dokumencie Synodu w naszej diecezji można Przeczytać , że nie brakuje dzisiaj w Internecie ani w parafiach nawiedzonych wizjonerów i proroków, który wiedza lepiej niż Papież i Kościół, jak ma być. Konieczna jest troska o godne przyjmowanie Komunii Św., ale na pewno nie jest to od Boga stawiać się ponad Papieża i naukę Kościoła.”
Przecież to jest niedorzeczne, jak można zarzucać katolikom, którzy trzymają się nauki kościoła, że w ten właśnie sposób stawiają siebie ponad Papieża i nauką kościoła. Jeśli ten kapłan uważa, że postawa katolików pragnących przyjmować komunie tylko do ust, na kolanach i z rak księdza jest tragiczna i rozbija Kościół to znaczy, ze właśnie ten kapłan, autor tekstu stawia się ponad wielu świętych w tym papieży i ponad tysiąc letnią tradycję.
I na koniec
„Każdy, zgodnie ze swoim sumieniem, decyduje kiedy i w jaki sposób należy przyjąć P. Jezusa w Komunii Św. i nikt nie ma ani prawa ani kompetencji, by osadzać i oceniać innych i naukę Kościoła. Nawiedzonych sekciarzy byto niestety i jest ciagle zbyt dużo..”
Słowo sekta, sekciarz robi w ostatnim czasie zawrotną karierę w kręgach zachwyconych postępem w rujnowania KK od środka. “Im dalej społeczeństwo dryfuje od prawdy, tym bardziej nienawidzi tych, którzy ją głoszą. “ George Orwell
Dziecko przystępujące do I Komunii Św. wie, że właśnie dlatego sposób przyjmowania Komunii został usankcjonowany aby ograniczyć ryzyko profanacji i nadużyć, tutaj nie chodzi o sumienie moje czy twoje ale o kwestie kardynalną czyli o bezpieczeństwo najświętszej Hostii, ciała Pana Jezusa. Walka o godne przyjmowanie komunii świętej to nie „ocenianie innych czy nauki KK” lecz podążanie za jego wielowiekową nauką i obrona przed modernizmem, neomodernizmem, uwspółcześnieniem, nowinkarstwem i wszelkiego typu diabelstwem.
Pod rzeczonym komunikatem możemy jeszcze przeczytać, ze Ks proboszcz ubolewa ponieważ organizowana przez niego co rocznie pielgrzymka do sanktuarium Maryjnego na Makowym Wzgórzu zanika. Drogi księże Wszędzie tam gdzie rozpanoszyła się Komunia na rękę zanika wiara, dotyczy to również, a może przede wszystkim hierarchów kościelnych, wystarczy spojrzeć okiem na zachód od Odry. Zgodnie ze starą maksymą lex orandi, lex credendi, lex vivendi jak się modlisz tak wierzysz, a jak wierzysz tak żyjesz.
Papież Pius X powiedział „Komunia święta jest najkrótszą i najbezpieczniejszą drogą do nieba„ a swój pontyfikat budował na trzech filarach, tj. Kulcie Eucharystii, Kulcie Maryjnym oraz Filozofii scholastycznej.
Pamiętajcie o różańcu pompejańskim i pierwszych sobotach, zadbajmy o swoje dusze szczególnie w czasach zamętu.
Ad maiorem dei Gloriam
Z Panem Bogiem
TBK
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!